niedziela, 24 lipca 2011

Powrót do świata ludzi

Wyjście ze szpitala było jak zmiłowanie, jak najwspanialsza chwila w życiu, jak wyjście z więzienia po 25 latach beznadziei. Tak, tak nie przesadzam, tak działają hormony, a w zasadzie ich brak. Laktacja w powijakach, poczucie pustki, troska i samotność, jednocześnie radość, że wreszcie razem wyruszamy do domu. Kupiliśmy mleko bebilon (na wszelki wypadek) miałam jednak nadzieję, że się nie przyda. Podróż samochodem do domu nie była łatwa, szwy bolały na najmniejsze nierówności, Zosia spała...jak zwykle. Po głowie kołatały mi się lęki związane z laktacją. Miałam różne lęki, mleka miałam mało, zbyt mało, wierzyłam jednak że się uda. Całe dnie spędzałam z laktatorem, jak nie z nim to z Zochą przy piersi, tak wyglądały pierwsze dni, tygodnie. Tak wyglądał mój wszechświat. Obok radości i ciężkiej pracy mnóstwo lęków. Pierwszy miesiąc to najgorszy czas. Zosia była cudowna, kochana, wspaniała, słodka i wyrozumiała ale braki w hormonach były faktem. Czułam że się rozpadam na tysiące kawałków, nie miałam ochoty na towarzystwo, odwiedziny, telefony, rozmowy, chciałam siedzieć sam na sam z malutką, w ciszy, być z nią i patrzeć na nią, bez słów, bez zbędnych osób w otoczeniu. Trudno to jednak wyegzekwować więc przez dom przewijały mi się tłumy wycieczek, chcące pomagać, wyręczać, karmić mnie i przewijać małą. Następnym razem na to nie pozwolę. Pierwszy miesiąc to mój miesiąc, nasz miesiąc. Teraz to wiem. Z drugiej strony bałam się być sama, nie wiem o co ten lęk, to po prostu fizjologia.

1 komentarz:

  1. Witam serdecznie może trochę nie na temat ale zbieram na moim blogu dotyczącym szablonów do Blogera społeczność która będzie obserwatorem mojego bloga dlatego mam dla Ciebie mała prośbę jeśli to nie problem , Proszę dodaj Się do osób obserwujących mój blog a jeśli posiadasz już konto na Google plus daj mojemu blogowi plusa. Dla Ciebie to dosłownie minutka czasu a dla mnie ogromna pomoc by Polska blogosfera mojej ukochanej platformy jaka jest Blogger dostrzegła mój blog a tym samym by polubił mnie wujek Google.

    Więc jeśli to nie problem dodaj się proszę do osób obserwujących mojego bloga, zapulsuj go i korzystaj do woli z jego zawartości w celu zmiany wyglądu Twojego bloga według swoich własnych gustów i potrzeb ;)

    Pozdrawiam serdecznie
    Robert → Darmowe Szablony

    OdpowiedzUsuń