czwartek, 21 kwietnia 2011

Zimowa czkawka

Zupełnie absurdalnie zachciało mi się dzisiaj idealnej na zimę zupy z soczewicy. Przepis dostałam od mamy mojej przyjaciólki i dzisiaj w ten letni bez mała upał postanowiłam spróbować.
Smak jest wspaniały, to alternatywa dla tych którzy lubią smak grochowej ale nie lubią konsekwencji jej jedzenia. Soczewica ma delikatniejszy smak, ładniejszy kolor, a zupa jest tak łatwa, że wstyd się przyznać i tak pyszna, że wcale nie wstyd.


Zupa z czerwonej soczewicy na azjatycką nutę:

torebka czerwonej soczewicy 400 g (wychodzi ogromny gar zupy więc można pobawić się proporcjami)
1,5 litra bulionu warzywnego (nie jestem fanką wywarów mięsnych ale kurzy również się nadaje)
puszka mleka kokosowego
2 cm startego, świeżego imbiru
przyprawy: curry, pieprz, sól

Soczewicę moczyłam w wodzie kilka godzin żeby była bardzo miękka. Myślę że można pominąć ten etap i troszkę dłużej gotować soczewicę. Moja wchłonęła praktycznie całą wodę więc po przełożeniu do garnka zalałam bulionem i za 15 minut soczewica była miękka. Do garnka ścieramy imbir i gotujemy jeszcze chwilę. Całość wystarczy zmiksować, dolać mleko kokosowe, przyprawy do smaku i zagotować. Do takie zupy znakomicie pasują grzanki podpieczone z oliwą, kwaśna śmietana i świeże zioła np. tymianek.
W mojej nie mogło zabraknąć kilku chlustów oliwy aromatyzowanej czosnkiem.
Zimowa zupa w letni dzień wczesną wiosną - smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz