czwartek, 2 czerwca 2011

Przygarnij i przytul

W moim ulubionym ciuchlandzie można kupić niemal wszystko. Ja oczywiście aktualnie koncentruję się głównie na dzieciowych fatałaszkach. Tym razem moją uwagę przykuł pewien kosz. Mieszkały w nim wszelkiej maści zabawki porzucone i niechciane. Na dnie kosza znalazłam patrzącą na mnie małą, różową Matyldę, misia z grochem w ciałku, spoglądała w górę z nadzieją. Obok leżał Felix-brązowy miś po przejściach, wygnieciony, smutny, z klapniętym uszkiem ale cały choć nieco zafrasowany, idealny pomyślałam. Gdy już wzięłam je do ręki nie miałam sumienia ich zostawić, teraz czekają na wielkie pranie i Zosię- swoją nową kochającą Panią.
To będą jej pierwsze zabawki.
Może to niektórych szokuje, że kupiłam używane zabawki, przecież można kupić nowe...no można, oczywiście, tylko że tamte mają historię, wiele przeżyły, zostały porzucone i zapomniane, dokonałam po prostu zwyczajnej adopcji, a przecież nikt się nie dziwi, gdy adoptujemy psa ze schroniska!
Przedstawiam wam zatem:

Matylda:
i Felix gnieciuch:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz