niedziela, 12 czerwca 2011

Wyprawka cd.

Dzisiaj pokrótce zaprezentuję co udało nam się pożyczyć od znajomych już dzieciatych dla Zosiny-czy się to wszystko przyda? nie wiem, już niebawem będę mogła sporo o tym napisać!
Poniżej pierwsza część zdobyczy...wszystkim pożyczalskim serdecznie dziękuję!!

Laktator:
Sprzęt raczej konieczny, udało się wypożyczyć całkiem porządny, firmy Medela, dokupiłam z nadzieją 2 buteleczki. Mam nadzieję, że się przyda przez co najmniej pół roku!
Laktator jest ręczny, cichutki wbrew pozorom, nie ukrywam, że taka byłam ciekawa jak działa, że spróbowałam. Jest świetny, nic nie boli (a sutki mam strasznie delikatne i bolesne przez całą ciążę), łatwy w użyciu.


Sterylizator:
Wydaje mi się, że to sprzęt niezwykle praktyczny, zwłaszcza jeśli nie trzeba go kupować za własne a można wypożyczyć. Jest cichy, szybki i eliminuje konieczność wygotowywania butelek, smoczków, wszystkich innych plastikowych gadżetów.
Mam sterylizator Avent, jest dość pojemny, mieści się w nim 6 dużych butelek i masa smoczków i innych takich.


Waga noworodkowa:
To akurat nie był mój pomysł. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że mogłabym potrzebować czegoś takiego. Jako, że waga jest pożyczona to nie ma znaczenia. Podobno gdy dziecko słabo przybiera na wadze jej rola jest nieoceniona, odchodzi stres, można łatwo i szybko sprawdzić wagę dziecka.
Waga jest firmy Ariete i jej model to Kubuś Puchatek.
Zobaczymy, mam nadzieję, że użyję jej tylko z ciekawości:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz